Forum Laca

Jak byłem na lacu februsem i miałem jakiś hmm... 14 poziom to zaatakował mnie zabójca albo morderca na 3 poziomie. Miałem więcęj pu, i innych rzeczy i myślałem że zapierdole go bez trudu, ale musiałem zwiewać. Jak to dokładnie jest?

Tak to dokładnie jest, że mało wiesz, a chcesz uczyć i prowadzic innych. Ten zabójca wyświadczył Ci ogromną przysługę... pokazał jaki jesteś słaby.

No tak... moja wcześniejsza postać nie była zbytnio silna. Podczas bycia nią doświadczyłem wieluuuuu rzeczy.

Jeśli chodzi o mnie, to jkby mnie zaatakował kolo o 10 poniomów złabrzy do wytrzymałbym, hmm, przy szczęściu minutę :P

Februs napisał(a):No tak... moja wcześniejsza postać nie była zbytnio silna. Podczas bycia nią doświadczyłem wieluuuuu rzeczy.

ja jestem tu 10x durzzej niz ty i jeszcze malo wiem :P wiec nie chwal sie jaka to masz teraz silna postac bo bez problemu bym ci ja pokonal nawet o polowe pozimow slabsza :)

Ale jesteście pakery, no bez kitu. Pogadajcie z Thiruelem, to jest twardziel.

a ja jestem 10x dłużej niż Arastroch :P a jestem słaba lama ;)

bo to jest ten problem ze tzeba znalezc jakiegos nauczyciela sobie :P

hm, trzeba dużo grać i tyle. to wchodzi w krew, ot co.

A ja gram 10x krócej niż Arendil ni jestem nie laprzy.

Ja tam chyba prawie 700 godzin gram :P

A ja mam 611 godzin i co z tego?? :>

Nic :), to takie puste porównania.

hmmm a ja mam rowniutenkie 800 h gry

Tak, tak. Tłumaczcie sobie, że siedząc na PP gracie. Ja mam 229 i większość to prawdziwa gra.

A ja ostatni miesiąc nie grałem wogóle. I bardzo dobrze mi to zrobiło. Jak się nawróce to wróce. Narazie mało kiedy mnie zobaczycie.

A ja mam 1983 godziny gry i ostatnio bardzo mało grałem.:P

Wracając do tematu - ja jak się rozbiorę moją postacią na 75, założę demoniczny amulet (-10 do siły) i pójdę na miasto to mam szanse dostać twarzowe od strażników tudzież innych postaci o kilkadziesiąt poziomów niższych.

Gdybym jeszcze nie miał czarów wpływających na mnie i założył widły to myślę, że świetnie uzbrojony gracz na 10 poziomie by mnie spokojnie zabił (choć nigdy nie sprawdzałem).

Gdyby to był dzień, nie używałbym pożywiania się i miałbym jaieś ujemne czary typu oślepienie, to myślę szanse miałby także ktoś na 3 levelu.

Dużo zależy od czarów i od ekwipunku - nawet więcej niż od poziomu.

Cholerka! Wracając do tematu, to, aby zostać zabójcą, to trzeba mieć jeszcze pratykę, a nie tylko wiedzę, że gdzie co znaleźć bo to jest tylko "teoria". Proste?

Właśnie.

Jak ktoś cie atakuje, a ty tylko patrzysz i nic nie robisz to masz większe szanse, że zginiesz niż gdy kopiesz, czarujesz, pijesz leczące miksturki itp. Od tego też sporo zależy.

Kazdy, nawet najwieksza lamaga, moze sie zemscic na swoim zabojcy pod warunkiem, ze zabojca nie robi poziomow. Wystarczy zrobic te kilkadziesiat poziomow i walka z nim nie powinna nikomu nastreczac problemow ;) A nawet jesli robi poziomy, to trzeba sie starac szybciej je robic od niego :P

Qwert powiedz to Adonnarowi:P