Forum Laca

Gram od niedawna w Laca, a czasami wydaje mi się, że to nie jest już gra tylko część prawdziwego życia
Spotykam się na codzień z nowymi lub starymi graczami.
Mam wielu przyjaciół na lacu, a przynajmniej ja tak uważam.
A tu jeszcze to wspaniałe forum jak to, gdzie uczę sie nowych powiedzeń typu :"... Obwiesiłeś się czarami jak moja babcia wisiorkami ... " :D
Czyż to nie piękne, że gracz, który gra powiedzmy już 900 godzin ma jeszcze w swoim zasobie słownictwa takie odzywy ???
A najwspanialsze jest to, że Lac sięnigdy nie znudzi bo wciąż powstają nowe krainki, przybywają nowi gracze, a co za tym idzie nowi przyjaciele z drużyny.
Podobają mi się nazwy klanów, których jeszcze nie ma, ale przy tytule można sobie dopisać taką nazwę.
Ostatnio zastanawialem się czy nie zmienić sobie tytułu na : " Ojca Ojców "
Ale chyba tak nie zrobię.
I tyle chciałem powiedzieć, a propo wcześniejszego tematu; odpowiedź jest i tutaj co do polularności.

Prawda... Lac jest częścią życia. Jest też nałogiem wielu ludzi. Ja np. ledwo wracam do domu juz komputer odpalam i laca wlączam... Może nie gram tak długo jak Thail, ale i tak mi się podoba:)

Z tym Ojcem Ojców to trochę.. hmm... niebezpieczny pomysł. A co do głównego tematu, tak, to wciąga. Ja może nie siedzę b.długo, ale to dlatego, że istnieją jeszcze (niestety) inne sprawy...

Thail napisał(a):Gram od niedawna w Laca, a czasami wydaje mi się, że to nie jest już gra tylko część prawdziwego życia

To uważaj.
Bo ja w pewnym momencie lacowania stając przy ladzie w sklepie mało nie mówiłem "lista", a na skrzyżowniu jadąc autem zamiast się porozglądać chciałem mówić "skan", nie mówiąc już o poleceniu "kop" :)
Teraz już mi przeszło :)

Witam ponownie.
Jestem strasznie podkurzony tym, że moje ograniczenia mające związek z przyjściem rachunku za prąd odbijają się straszliwie na mojej grze na lacu. Komputer wbrew moim nadzieją ciągnie niczym kombajn. a mnie nie stać na płacanie rachunkow
Boże jaki ten świat jest popier****y !!!
Myślę, ze teraz zamist zdobywaćpoziom przez niecały miesiąc to zejdzie mi z jakiś rok.
KURwa 1,5 godziny gry przez cały dzień :o
Przecież ja nawet nie zdązę włączyc komputera.

Gdzie ty mieszkasz, że prąd taki drogi? ile od ciebie chca?

.. żyję kraju, że tylę muszę płacić. Za 4 miesiące 200 złotych toz to istny skandal.
Jakby bozia dała to chyba bym ich ... :x
No ale cóż, muszę sobie jakoś radzić i od tej pory będę na lacu się pojawiał co jakies 2 - 3 dni.
Pa :P

50 zlotych na miesiac to duzo??????

Hmm... A jak odejmiesz od swoich miesięcznych dochodów 50 złotych Jemkicie, to ile ci zostaje?

Odpowiadać nie musisz. Wystarczy, że to przemyślisz.

Pozdrawiam, Ulryk

P.S. Kurde, moja 100 wiadomość :)

Thailu, pisałbyś "Bozia" przez wielkie "B" :D

Żartuję...

P.S. Lamie, błagam, nie pisz swoich przemyśleń na temat chrześcijaństwa.

Ulryku po prostu wydawalo mi sie ze wieksze oszczednosci mozna uzyskac rezygnujac z internetu (a dzieki temu i z oplat za niego) - mysle ze to bedzie wiecej niz owe 50 złotych, a komputer bedzie mogl chodzic wtedy 24h na dobe :D
A jezeli Thail ma darmowy dostep do sieci to niech nie pisze ze 50 zlotych na miesiac za prad w domu to duzo...

Jemkit napisał(a):50 zlotych na miesiac to duzo??????

A szesnaście kalafiorów za darmo?
Aha i jeda rzodkiewka :P

Powiedzmy, że na 5 osobową rodzinę zarabia jedna osoba i to tylko 600 złotych. Przychodzi koniec miesiąca, a tu musisz oddać z tych 600 zł. około 200 na sam dom i gaz, wodę itd, nie wliczając prądu za który zwykle było okoł 50 złotych za 4 miesiące. Do tego trzy osoby z tej rodziny uczą się, jedna jeździ na studia baardzo daleko, a druga ma niedługo maturę i musi spypnąć 200 złotych na pracę dyplomową ( to ja jakby ktoś nie wiedział ), niestety tak cudownie się złożyło, że rachunek za prąd przyszedł akurat w marcu, kiedy ja muszę płacić na tę chol*** pracę dyplomową, która w moim wydaniu będzie posiadała około 30 stron :x
Tak więc samo 50 złotych co miesiąc nie jest dużo, ale zliczając wszystkie wydatki i opłaty razem to już co innego wychodzi.
A propo neta, płacę co miesiąc 18 złotych, gdyż założyłem z kumplami siatkę w bloku i dzielimy się wydatkami.

Oddchodząc do tematu, czy na stronce laca nie można by poświęcić kącika na opowiadania graczy ???
Bardzo bardzo, ale to naprawdę brdzo lubię powieści pisane przez graczy lub innych ludzi.
Naprzykład chętni gracze mogliby napisać historię swojej postaci, a nóż ktoś przeczyta takie opowiadanko i zapragnie ujrzeć na własne oczęta tego potężnego i dzielnego Jemkita , który zgładził Mattisa z lasu Mattisa :D
Można spróbować.
:D

Myślę, że bez problemu :)

A nikt nie chce posłuchać o Gerinie który wykończył i zwampirzył Jemkita? I który zabił Ojca Zakonu NWO Gloina? I który ma przesrane?

Dobrze ze zdajesz sobie sprawe, ze masz przesrane.
Szkoda tylko ze nie potrafisz napisac poprawnie wlasnego imienia :D, bo o Ferinie to nie mam ochoty sluchac, chyba ze sie ktos taki pojawi :D

Pomyłka. Zdarza sie prawda? Ty jako jedna wielka pomyłka powinieneś coś o tym wiedzieć

Dla wyjasnienia, przedtem bylo tak:

Gerino napisał(a):A nikt nie chce posłuchać o Ferinie który wykończył i zwampirzył Jemkita? I który zabił Ojca Zakonu NWO Gloina? I który ma przesrane?

Jak ja nie lubie jak ktos modyfikuje wiadomosci... :(
Zmienia to sens nastepnych wypowiedzi, niech ktos to w koncu zablokuje...

Gerino napisał(a):Pomyłka. Zdarza sie prawda?

Nie. Nie zauwazylem tego typu "pomylek" w wypowiedziach: Naji, Ulryka, Lama, Grzecha, Seasee i wielu innych osob. Wiesz dlaczego???
Dlatego, ze czytaja wlasne wypowiedzi przed wyslaniem, czego Ty oczywiscie nie robisz, zreszta nie tylko Ty sadzac po ilosci bledow ortograficznych na tym forum...
Teraz to ja mam przesrane... :D

Jemkit napisał(a):Teraz to ja mam przesrane... :D

No właśnie :)
Zakalfiorzyć Cię ;) ?

Wiem Valdrab, wiem, ale to dodaje uroku mojej wypowiedzi. Cienias, ale zawsze.... Po za tym, uzależniony? JA? 2-4 dni w tygodniu po 3-7 godzin to tak dużo? ;> Aha, ja lubię kalafiory i brokuły także. Jemkit, moze ja nie mam czasu na dokładne sprawdzanie moich wypowiedzi? Może miałem BARDZO mało czasu, a jednak chciałem wtrącić swe trzy grosze? Po za tym, to nie praca magisterska, abym musiał się martwić szczegółami.

Valdrab napisał(a):wyżywać nad innymi

Pffff, bez komentarza..., Valdrab jak widac trzyma sie glownego tematu :D

Thail napisał(a):Komputer wbrew moim nadzieją ciągnie niczym kombajn.

Tak to jest jak się kupuje AMD, które podobno są tańsze. Wybaczcie, że nie w temacie, ale Grzechu zrozumie, do czego to przytyk :)

Witam :) Ha! Nareszcie słońce wkroczyło w mój znak, tak jakby błękitem i mrożnie, ale jednak pięknie i świerzo. Dlatego może bardziej nieśmiało niż ono, jednak równie nieubłaganie zawitam w ten Lacowy świat. Na początek temat neutralny ;) , czyli procek Grzecha :) Może nie Grzesze nazbyt intensywnie wiedzą 'w te rzeczy' :), ale jednak coś tam wiem.. No, przynajmniej ja tak uważam :D Zatem przyznam Lamowi -dawne procki AMD były diablo energochłonne, mam tu na myśli Thunderbirdy. Rownolegle Pentiumy Intela pod wzgledem poboru mocy, miażdząco wtedy górowały nad AMD. Jednak póżniejszy nastepca Thunderbirdów, mówię tu o procesorze z jądrem Palamino (wprowadzane na rynek z nazwą [doświadczenie?]), już zostały w zględzie tegoż poboru znormowane. Tak, że nie różnia się w znaczacy sposób od korespondujacych z nimi procesorami Intela, których gigowe skoki mocno nadwyrężyły niegdejszą oszczędność w poruszanej tu sprawie. Do tego, może bardziej niż procesorowi, należałoby przyjrzeć się monitorowi. To on może ciągnąć jak stara lodówka, eee ...kombajn :)

Coś nietematycznego -spostrzeżenie: Dlaczego już długi, długi czas temu, ale jeszcze dla mnie pamiętny :), zniknął z forum radośniejszy odpowiednik tej emotikonki: ??

Tiaa... <br>
LAC wciąga cię jak Kuroń spagetti :)